Usunięte jesiony
Wczoraj otrzymaliśmy zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców o wycince drzew w lasku przy ulicy Klonowej. Jednak miasto uspokaja. Usunięto dwa drzewa, które stwarzały realne zagrożenie.
Jak tłumaczy Michał Kujaczyński, teren z którego miasto musiało usunąć drzewa, z formalnego punktu jest lasem. Miasto posiada całą dokumentację, uproszczony plan zagospodarowania lasu. W związku z tym, że ostatnie wichury spowodowały że mamy kilka wywrotów, trzeba było je usunąć. Takich drzew, które wiatr tutaj złamał są dokładnie cztery. Natomiast dwa z nich, a dokładnie jesiony, były już w takim stanie, że trzeba było je usunąć. Mimo, że pień wyglądał na zdrowy, to już system korzeniowy pozostawiał wiele do życzenia. Był zagrzybiony i przegniły. Mógł je przewrócić każdy kolejny silniejszy wiatr. A w tym miejscu przechodzi wielu spacerowiczów. Dlatego miasto kierując się względami bezpieczeństwa zdecydowało o ich wycince.
Jeśli to drzewo było do wyciecia to czemu innych w dużo gorszym stanie AM nie wycina.
Chyba będzie komuś dobrze się palić w kominku bo przyszły mrozy.
Pień, korzenie i korona drzewa są w jednym systemie. Jeśli korona i pień są zdrowe to nieprawdopodobne jest aby korzenie były zdegradowane, przegniłe itp.
Jak stwierdzono że korzenie są przegniłe skoro nie dokonano żadnych wykopow, a korzenie są na głębokości 0.6-0.8 m w ziemi ?
Nie pisz głupot człowieku tylko przejdź się od czasu do czasu w tamtą okolicę i pomyśl trochę co by było gdyby te pochylone drzewa spadły na Twój dom albo auto.
Przejdź się na Klonową i zobacz najpierw, a później coś sensownego napisz.
Zaniepokojony mieszkaniec śmiechu warte.