Uchwała o in vitro u wojewody
Lider Obywatelskiego Kołobrzegu Jacek Woźniak zawnioskował do wojewody, żeby zbadał wnikliwie uchwałę o przyjęciu programu in vitro pod kątem stanowiska pierwszego prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf .
Przypomnijmy, głosowanie podczas ostatniej sesji rady Miasta pokazało, że większość radnych, a dokładnie 15 z nich, chce by urząd dokładał się do in vitro. Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg oraz radni Prawa i Sprawiedliwości - Renata Brączyk i Piotr Rzepka, jak również oraz radna Obywatelskiego Kołobrzegu Jacka Woźniaka - Izabela Zielińska, poparli projekt uchwały, zgodnie z którą pary starajcie się potomstwo będą mogły otrzymać 5 tysięcy złotych dofinansowania z budżetu miasta na in vitro.
Hołd złożony PISowskiemu koalicjantowi?
Początek walki o bycie lokalnym szefem PISu?
Nie pluć, tylko przeczytać ten cytat z sądu najwyższego. Tam jest pewien głębszy przekaz.
Może zrozumiał, że ta zygota, czy zlepek komórek, która przy okazji in vitro zostaje zamrożona, a potem może i zniszczona, to jednak człowiek, posiadający swój własny, unikalny kod genetyczny?
A kto ci broni mieć dzieci z in vitro? Zafunduj sobie, do tej pory nie bylo z tym problemu. Cytuję zenek:
A kto ci broni mieć dzieci z in vitro, chcesz, zafunduj sobie. Płać z własnej kieszeni.