Stanisław Gawłowski może stracić immunitet

Poseł Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny PO i jej szef w regionie zachodniopomorskim, może usłyszeć zarzuty o plagiat. Wraca sprawa pracy doktorskiej byłego ministra środowiska.

 

 

 

 

Informacje podał tygodnik „Do Rzeczy”. Łódzka prokuratura chce uchylenia immunitetu Stanisławowi Gawłowskiemu, posłowi PO, sekretarzowi generalnemu PO i jej szefowi w regionie zachodniopomorskim. Sprawa dotyczy plagiatu pracy doktorskiej zatytułowanej „Zarządzanie rozwojem obszarów wiejskich przy wykorzystaniu rent strukturalnych w rolnictwie”. Prokuratura bada tę pracę doktorską od 2013 roku, po tym jak sprawę opisał dziennikarz tygodnika „wSieci”, Marek Pyza, który przeczytał pracę posła i twierdzi, że zawiera duże fragmenty przepisane z innych prac bez podania ich źródeł.

Wystąpienie o uchylenie immunitetu oznacza, że Stanisław Gawłowski może usłyszeć zarzuty o plagiat. Wniosek został już zaakceptowany przez Prokuraturę Krajową. Nie wiadomo, kiedy wniosek o uchylenie immunitetu wpłynie do Sejmu. Poseł PO na swoim facebooku opublikował oświadczenie, w którym twierdzi m.in. już 4 lata temu specjalnie powołana komisja wykonała ekspertyzy z których wynika, że nie doszło do naruszenia prawa i nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia plagiatu. Jak napisał, nie ma nic do ukrycia, a w przypadku złożenia wniosku przez prokuraturę, sam dobrowolnie zrzeknie się immunitetu.