Petycja w sprawie poprawy bezpieczeństwa na ulicy Koszalińskiej
311 mieszkańców podpisało się pod petycją dotyczącą poprawy bezpieczeństwa na ulicy Koszalińskiej. Tylko w tym roku doszło tu do dwóch śmiertelnych wypadków.
Temat bezpieczeństwa na ulicy Koszalińskiej poruszaliśmy niejednokrotnie. Tylko w tym roku na tej ulicy doszło do dwóch śmiertelnych wypadków. Niestety na tym odcinku często dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń. Mieszkańcy już od dawna sygnalizowali, że ulica Koszalińska nie jest bezpieczna i że może przydałoby się wprowadzić tam dodatkowy fotoradar lub radarowe wyświetlacze prędkości w celu podwyższenia bezpieczeństwa pieszych. Z taką interpelacją zwrócił się również do prezydent miasta radny Kamil Barwinek. Niestety administratorem tej drogi nie jest miasto, a Zarząd Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. Prezydent wystąpiła do zarządcy drogi z prośbą o postawienie na ulicy radarowych wyświetlaczy lub radaru prędkości. Zarząd Dróg Wojewódzkich odpisał, że wniosek o zamontowanie radaru przekazano do Krajowego Transportu Drogowego. Niestety póki co, bez reakcji. Stąd kolejna interpelacja radnego Barwinka, która tym razem została złożona do miasta razem z petycją podpisaną przez 311 mieszkańców, w której apelują o podjęcie natychmiastowych działań chroniących życie i zdrowie mieszkańców tej okolicy.
Jak czytamy w petycji: Od lat obserwujemy pogarszającą się sytuacje bezpieczeństwa na ulicy Koszalińskiej, o czym świadczą coraz częściej zdarzające się wypadki z udziałem pieszych, nierzadko ze skutkiem śmiertelnym. Jednocześnie nie dostrzegamy żadnych działań ze strony zarządcy ulicy, ani naszych organów rządzących, które by te sytuacje poprawiały. Czujemy się zagrożeni, boimy się przechodzić na drugą stronę ulicy. Mieszkańcy mają bardzo dużo zastrzeżeń do zarządcy ulicy. Zwracają uwagę, że pasy na przejściach dla pieszych są praktycznie niewidoczne, bo wytarta się farba. Dodatkowo przy ulicy rosną stare drzewa, które na wiosnę obrastają młodymi przyrostami, które zasłaniają widoczność jezdni. O usunięcie tych przyrostów mieszkańcy upominali się wielokrotnie. Domagają się także powołania komisji ekspertów, która przyjrzy się dokładnie przejściom na Koszalińskiej, i wypracuje takie rozwiązania, które spowodują, ze wreszcie będzie tu bezpiecznie. Od lat można zauważyć jak ulica Koszalińska, i okolice hipermarketu Leclerc, oraz restauracji McDonald stały się swoistą mekką dla wielbicieli szybkiej, nieprzepisowej jazdy, i innych zachowań rodem z toru wyścigowego. Wielokrotnie zgłaszano na policję związane z tym zakłócenia ciszy nocnej, ale jak dotąd nie odniosło to żadnego rezultatu.
Mieszkańcy alarmują, że borykają się z poczuciem zagrożenia i braku wsparcia ze strony instytucji, które powinny to wsparcie i bezpieczeństwo zapewnić. Jak się dowiedzieliśmy miasto wysłało petycję mieszkańców do zarządcy drogi. Do tematu wrócimy.
Ta Pani opowiada, że policjanci tam są, interweniuja, nadzorują itp.
Skoro Policja dobrze wszystko wykonuje na ul. Koszalińskiej to dlaczego jest tak źle?