Dlaczego opozycja nie zgłosiła swojego kandydata do prezydium?
Podczas poniedziałkowego posiedzenia nowej kadencji Rady Miasta wybrano prezydium. Jednak opozycja nie zgłosiła swojego kandydata. Dlaczego? O to zapytaliśmy Jacka Woźniaka.
Przed sesją Rady Miasta odbyło się spotkanie z szefami klubów, podczas którego poinformowano, że większość, która się ukonstytuowała, czyli kluby „Tak dla Kołobrzegu” oraz „Wspólnota Samorządowa”, zamierzają obsadzić funkcje przewodniczącego Rady Miasta oraz wiceprzewodniczących swoimi przedstawicielami. Nie przewidziano miejsca dla przedstawiciela opozycji, czyli dla żadnego z członków klubów „Koalicji Samorządowej” i „Centroprawicy.” W związku z tym, że potrafimy liczyć do 14 i żeby niepotrzebnie nie przedłużać sesji, postanowiliśmy nie zgłaszać swojego kandydata, mówi Jacek Woźniak.
Podobnego zdania był zapytany przez nas o to Jacek Kalinowski. Według Jacka Woźniaka w prezydium powinna zasiadać kobieta. Biorąc pod uwagę, że w tej kadencji mamy aż 8 pań w Radzie Miasta, myślałem że większość rządząca, której tak na sercu leży równouprawnienie, zaproszą jedną z nich do prezydium, tym bardziej że wśród nich zasiadają radne doświadczone.
Podobnie, jak mówi radny rzecz wyglądała jeżeli chodzi o przewodnictwo komisji. Dopiero po dużych zawirowaniach w końcu zaproponowano Dariuszowi Zawadzkiemu funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
Jeśli jednak chodzi o współpracę z nową Radą Miasta, to Jacek Woźniak jest nastawiony bardzo pozytywnie, i to z kilku powodów. Po pierwsze jest dużo nowych radnych, co powoduje, że do Rady wchodzi nowa jakość.
Według radnego będzie to ciekawa kadencja, z tego względu, że to ostatnia kadencja Anny Mieczkowskiej.
Kolejna sesja Rady Miasta odbędzie się w połowie czerwca. Będzie to sesja absolutoryjna.
Więcej w materiale wideo.
Dziś królową jest Bańkowska, to od niej będzie zależało, kto następcą Mieczkowskiej. Dlatego za chwilę nikt Mieczkowską nie będzie się przejmował.