Gróbarczyk w Kołobrzegu. Echa sesji nadzwyczajnej.
Nadzwyczajnie obrodziła wizyta ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka. Kołobrzeg znowu nadaje w rozmowach o Bałtyku. Sesję przygotowywał i ocenę otwierającą wyglosił Bogdan Błaszczyk.
W publikacjach, których pojawiło się kilkanaście od agencyjnych do lokalnych, przebijają się inicjatywy rządowe, jak i kołobrzeskie obawy. Wystarczy wpisać w przeglądarkę, „Gróbarczyk”, „Kołobrzeg”, by zapoznać się pokłosiem wizyty. Inicjatywa pokazuje, że można nadać wyższy ton lokalnej polityce, że oprócz zjawisk konsolidacyjnych i opiniotwórczych jest to niebagatelny czynnik promocyjny. Cieszy, udział prezydenta miasta i poczynione, ostrożnie, ale jednak deklaratywne zapowiedzi, uczestniczenia w rządowym projekcie powstania nowego zespołu portowego na Środkowym Wybrzeżu. Takiej polityki zadaje się oczekują od samorządowców nie tylko środowiska związane bezpośrednio z Bałtykiem. Zamieszczamy wystąpienie organizatora sesji nadzwyczajnej, wiceprzewodniczącego i przewodniczącego Komisji Gospodarki Morskiej Bogdana Błaszczyka (skróty red.)
Pani Przewodnicząca, Wysoka Rado, Panie Ministrze, Szanowni Państwo
Obok usług uzdrowiskowych oraz turystycznych równie istotną gałęzią gospodarki miasta jest gospodarka morska - związana głównie z funkcjonowaniem portu morskiego oraz podmiotów gospodarczych z tym portem związanych.
Port Kołobrzeski , to "miniatura" całej polskiej gospodarki morskiej wraz z jej nie do końca rozwiązanymi problemami. Komisja Morska Rady Miasta wspólnie z podmiotami gospodarczymi i społecznymi funkcjonującymi w poszczególnych działach gospodarki morskiej stara się diagnozować ich problemy i wspólnie z nimi je minimalizować oraz -jeśli jest to możliwe- wpływać na poprawę ich funkcjonowania. Jednak większość decyzji niezbędnych do poprawy sytuacji gospodarczej w branży morskiej nie jest w naszej gestii .
Decyzje rozstrzygające nawarstwionych przez lata problemów może tylko podjąć właściwe ministerstwo odpowiedzialne za gospodarkę morską. Dlatego z wielką nadzieją i wiarą przyjęliśmy wiadomość o utworzeniu takiego resortu na którego czele stanął Pan jako nasz sprawdzony euro parlamentarzysta znający doskonale problemy tego segmentu gospodarki.
A teraz Pozwoli Pan Minister, że tylko hasłowo zasygnalizuję najważniejsze nasze problemy związane z gospodarką morską:
Zacznę od Portu. Minęło 15 lat od utworzenia Komunalnego Zarządu Portu. Nadal głównym problemem jest Duży stopień rozdrobnienia własnościowego terenów i nabrzeży portowych.
Pamiętamy jak w niedalekiej przeszłości działania zarządu portu w sprawie wykupu terenów portowych torpedowane były przez instytucje które winny realizować zapisy ustawowe w tym zakresie. Miasto czyni wielki wysiłek inwestycyjny, budując infrastrukturę drogową dostępności do portu, ale nie możemy zrozumieć dlaczego np. odcinek ok. 2 km linii kolejowej do portu ma aż trzech właścicieli a jeden z nich – spółka kolejowa chce swój odcinek sprzedać w przetargu nieograniczonym zamiast poddać procesowi komunalizacji.
Taka sytuacja ogranicza dochody własne Zarządu Portu, co stoi w rażącej sprzeczności z wyzwaniami i potrzebami inwestycyjnymi w zakresie infrastruktury portowej, kosztownymi remontami nabrzeży, pogłębianiem torowiska wodnego i wiele innych. Dlatego uważamy, że istnieje potrzeba stworzenia - tak jak jest to w przypadku portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej - programu wsparcia pozostałych portów (tam, gdzie powołane są Komunalne zarządy) w celu umożliwienia im wykonywania ustawowej działalności.
W porcie mamy wszystkie działy morskiej działalności gospodarczej ;
- żeglugę i transport morski,
- port handlowy obsługujący przeładunki o ograniczonym zakresie towarowym, który jak wspomniałem potrzebuje dużych nakładów inwestycyjnych w infrastrukturę aby móc zwiększyć swoje zdolności przeładunkowe.
Z zadowoleniem przyjęliśmy zakończenie prób prywatyzacji PŻB i z nadzieją czekamy na wprowadzenie w polskiej flocie bandery narodowej tzw. taniej bandery narodowej NIS. Nie do przecenienia byłyby korzyści promocyjne dla Kołobrzegu.
Bardzo ważną rolę odgrywa w naszym porcie
- komercyjne rybołówstwo morskie z największymi połowami i wyładunkami ryb pelagicznych,
- rybołówstwo rekreacyjne (wędkarstwo morskie) z największą ilością jednostek w skali całego polskiego wybrzeża świadczących usługi przewozu miłośników wędkarstwa morskiego,
- dobrze rozwinięte przetwórstwo rybne,
- szkolnictwo morskie ( średniego i wyższego poziomu nauczania) , komercyjne ośrodki szkolenia zawodowego w zakresie gospodarki morskiej,
- mała stocznia budująca nowe jednostki rybackie oraz świadcząca usługi remontowe dla różnego rodzaju jednostek pływających ,
- jachting morski dla potrzeb którego zabezpieczono dobre warunki dalszego rozwoju
W segmencie rybackim problemów do rozwiązania jest najwięcej.
Główne wynikają z:
- Corocznie obniżanych przez UE limitów połowowych dostępnych do podziału na limity narodowe przy wzrastającej od 2011 r liczbie jednostek rybackich w polskim rejestrze statków , co skutkuje takim podziałem kwoty narodowej na jednostki , który nie gwarantuje minimalnej opłacalności armatorom.
Armatorzy uważają, że ten sposób podziału sprzeczny jest z art. 17 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europy nr 1380/ z 11 grudnia 2013 w sprawie wspólnej polityki rybołówstwa oraz innymi aktami prawnymi w tym zakresie,
- Ważnym czynnikiem wyznaczającym rentowność sektora rybackiego winien być dobrze zorganizowany rynek rybny. Temu celowi miały służyć Lokalne Centra Pierwszej Sprzedaży Ryb. Była nadzieja, że zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady Europy nr 1379 z grudnia 2013 r w sprawie wspólnej organizacji rynków produktów rybołówstwa z wcześniej obowiązującym w tym zakresie Rozporządzeniem Rady Europy nr 104 z 2000 r., będziemy stosować się do przepisów Wspólnej Polityki Rybackiej oraz wspólnotowych standardów handlowych i standardów bezpieczeństwa żywności.
Jak wykazał to już w 2012 r. Pan Paweł Czapliński z Akademii Pomorskiej w swoim projekcie badawczym na temat „Przestrzennego wymiaru transformacji przemysłu przetwórstwa rybnego w Polsce na przykładzie Ustki, nie stworzono do dziś takich ram prawnych, aby te podmioty mogły wypełniać zadania państwa związane z przestrzeganiem wspólnotowego prawa, mimo wydania bardzo dużych środków finansowych z unijnych programów rybackich jak i środków samorządowych w tym środków samorządu kołobrzeskiego.
Mimo czy wręcz na skutek działania w porcie kołobrzeskim kilku centrów pierwszej sprzedaży ryb, należy stwierdzić, że rynku rybnego wg parametrów w przytoczonych wcześniej przepisach nie ma. Co jak wcześniej zaznaczyłem jest czynnikiem osłabiającym rentowność tego sektora.
Jeśli do tych czynników dołączymy
- brak rąk do pracy, co stoi w sprzeczności z dobrze rozbudowanym szkolnictwem morskim,
-zagrożenia dla kołobrzeskich rybaków na skutek planów lobby farm wiatrowych czy planami związanymi z zamierzeniami ws. rewitalizacji Bałtyku oraz planowanymi działaniami w celu odbudowy łowisk rybackicg, to mamy wymiar wyzwań...
Nie można w tym miejscu pominąć problemów rybołówstwa rekreacyjnego, które tak dobrze wpisuje się w charakter turystyczny naszego miasta . Jego przedstawiciele walczą o:
1. zniesienie 10 letniego okresu przejściowego w jakim funkcjonują
2. prawo posiadania swojego przedstawicielstwa w komisji morskiej przy Panu Ministrze i w Brukseli
3 Zniesienie rażąco wysokich opłat za umożliwienie połowów /licencje/
4 zrównanie z prawami rybaków w wypadku potencjalnego zamknięcia połowów na Bałtyku
Wszyscy , samorządowcy , rybacy i cała społeczność , wyrażamy wielkie niezadowolenie ze sposobu wdrażania programu operacyjnego RYBY 2014-2020, tak jeśli chodzi o sposób rozdysponowania środków z Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego w skali kraju, jak i metodologię określania tzw. „ Wskaźnika Rybackości” warunkującego podział środków..
Kłóci się to ze zdrowym rozsądkiem i poczuciem elementarnej sprawiedliwości.
Jeszcze ciągle drzemie w nas nadzieja, że Pan minister będzie władny tą politykę zmieni. Z nadzieją czekamy na działania Urzędu Morskiego zabezpieczające brzeg morski i plażę po stronie zachodniej Kołobrzegu.
Myślę, że w dyskusji , problemy które zasygnalizowałem zostaną jeszcze uzupełnione i rozwinięte
Na koniec wyrażę nadzieję że Pan minister uzna Kołobrzeg, w którym problemy gospodarki morskiej w poruszonych zakresach są odbiciem szerszych problemów na całym naszym wybrzeżu, za miejsce właściwe i najlepsze do prowadzenia dialogu ze środowiskiem morskim w celu ich całościowego a nie segmentowego rozwiązywania. Jesteśmy gotowi jako samorządowcy do współpracy aby takie forum tworzyć.
Komentarze na portalu informacje.kolobrzeg.pl są własnością ich twórców. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za opinie pozostawione w serwisie. Jeśli jakikolwiek komentarz uważasz za niestosowny lub narusza jakiekolwiek zasady komentowania w serwisie napisz na adres: studio@tkk.pl