Geblewicz odpowiada ministerstwu w sprawie Słoneczka
Sanatorium Uzdrowiskowe MSWiA w Kołobrzegu nie przejmie działalności uzdrowiskowej dla dzieci. Ministerstwo w odpowiedzi na apel marszałka Olgierda Geblewicza przekazało, że rozpoczęte inwestycje nie pozwalają na dostosowanie obiektów dla potrzeb uzdrowiska dziecięcego.
– Wniosek nasuwa się sam: lecznictwo dla dzieci jest źle wycenione, deficytowe i nieatrakcyjne tak dla pacjentów jak i dla uzdrowisk – komentuje Olgierd Geblewicz.
Przypomnijmy: Zarząd Uzdrowiska Kołobrzeg podjął decyzję, by nie przystępować do kontraktu z NFZ na leczenie dzieci. Powodem jest fakt, że Szpital Uzdrowiskowy „Słoneczko” generował 1 mln zł strat rocznie. Zainteresowanie leczeniem dzieci w sanatoriach maleje z roku na rok i jest to tendencja widoczna w całej Polsce. Dyrektorzy uzdrowisk dziecięcych apelowali do rządu o zmianę przestarzałych przepisów, w tym skrócenie obligatoryjnych 28-dniowych turnusów czy dofinansowanie pobytu rodziców wraz z najmłodszymi pacjentami – bezskutecznie. Wobec tych negatywnych trendów do „Słoneczka” przyjeżdżało niewiele ponad 1/3 zakontraktowanych przez NFZ pacjentów. Za tzw. „niedojazdy” uzdrowisko nie otrzymywało zapłaty. Następstwem rezygnacji z leczenia dzieci jest konieczność likwidacji przyszpitalnej szkoły.
Wobec krytycznych głosów ze strony polityków PiS marszałek Olgierd Geblewicz zaproponował, by leczeniem dzieci w Kołobrzegu zajęło się sanatorium MSWiA.
W odpowiedzi z ministerstwa czytamy m.in.: „Sanatorium Uzdrowiskowe MSWiA w związku z rozpoczętymi działaniami inwestycyjnymi nie ma możliwości dostosowania posiadanych obiektów w celu wygospodarowania przestrzeni na potrzeby stacjonarnych pobytów sanatoryjnych dzieci. Ewentualne uruchomienie działalności medycznej dla dzieci w obecnej sytuacji wiązałoby się z ograniczeniem dostępności do świadczeń dla osób dorosłych”.
- Uzyskane z ministerstwa wyjaśnienia, iż placówka nie może tego zrobić, bo ma zakontraktowane turnusy dla dorosłych, uznaję za wymówkę. Nie ma żadnego problemu aby wygasić część kontraktu dla dorosłych i w to miejsce przejąć kontrakt dla dzieci. Jak widać, ministerstwo kieruje się tymi samymi argumentami ekonomicznymi, za które Zarząd Województwa i Zarząd Uzdrowiska Kołobrzeg są bezpardonowo atakowane przez PiS – komentuje marszałek Olgierd Geblewicz i dodaje – Nie chcemy sprzedawać nieruchomości, co wielokrotnie podkreślaliśmy I zdania nie zmienimy. PiS rozpuszcza tego typu nieprawdziwe pogłoski, aby straszyć załogę uzdrowiska. Nigdy nie było takiej intencji z naszej strony. Budujemy silną firmę.
Ten bliski współpracownik Tuska też ma w sobie silny "gen niszczenia" .