Kto odpowiada za odbiór martwych zwierząt na terenie miasta?
Co powinien zrobić potencjalny spacerowicz, który napotka w parku na swojej drodze martwe zwierzę? Teoretycznie sprawa wydaje się prosta – wystarczy, że zgłosi to odpowiednim służbom, ale tu pojawiają się schody.
W poniedziałek 24 października w parku koło Szkoły Podstawowej nr 5, znaleziono martwego kota. Pomimo, że jest to raczej lasek, nie park, ma on wydeptaną ścieżkę, po której codziennie uczęszczają dziesiątki osób. Jest tam nawet zamontowany miejski śmietnik, a oprócz spacerowiczów i osób z psami, w okresie jesiennym codziennie całe rodziny z dziećmi zbierają tam kasztany, na zajęcia plastyczne między innymi do mieszczącej się obok szkoły.
Co muszą czuć dzieci, które widzą rozkładające się z dnia na dzień zwłoki, z coraz większa liczbą much? Nie wspominając o mnożących się zarazkach. Dlatego wraca pytanie, kto odpowiada za martwe zwierzęta, bo zgłoszone zdarzenie do Straży Miejskiej w poniedziałek, zakończyło się obietnicą przekazania informacji do schroniska, które się tym zajmuje.
Wtorek: zgłoszenie do schroniska z opisem miejsca plus przesłanie zdjęć z dokładną lokalizacją.
Środa: wysłanie smsa do schroniska plus kolejne zdjęcia.
Czwartek: telefon do kierownika schroniska – połączenie nieodebrane.
Piątek: bez zmian.
Proste i etyczne.