Starostwo nie dołoży się do inwestycji PKP (wideo)
Trzeba rozdzielić zadania o charakterze rządowym od zadań samorządowych. Nie mamy 40 milionów złotych – mówi starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski. To odpowiedź na propozycję PKP w sprawie współfinansowania dotyczącego przebudowy linii kolejowych w Kołobrzegu.
Nie wiadomo jeszcze jak ma być realizowana wielka i kosztochłonna inwestycja PKP dotycząca przebudowy linii kolejowych w Kołobrzegu. Wiadomo, że miasto nie zgadza się na rozbudowę linii kolejowych na ul. Myśliwskiej i Fredy obawiając się paraliżu dzielnicy uzdrowiskowej i Ogrodów.
Miasto zamiast rozbudowy linii kolejowych 402 i 404 zaproponowało budowę kładki dla pieszych i przejazdu pół podziemnego dla samochodów, a to oznacza podrożenie i tak kosztownej inwestycji.
PKP poinformowało miasto o możliwości sfinansowaniu obiektów kolejowych przez spółkę, a obiektów drogowych przez właściwego zarządcę drogi. A tym jest powiat. Dlatego prezydent miasta ten temat omawiała ze starostą kołobrzeskim. Tomasz Tamborski mówi wprost. Powiatu nie stać na wyłożenie 40 milionów złotych, bo tyle kosztowałaby przebudowa niewielkiego odcinka ulic Myśliwskiej i Fredry. PKP powinno sięgnąć po środki unijne.
Pismo w tej sprawie starostwo przesłało do PKP. Pismo, które wysłano z Urzędu Miasta jest w podobnym tonie.
Może w pierwszej kolejności ktoś by pomyślał o usprawnieniu już istniejących rozwiązań? A kasę na przebudowę przejazdów, jeżeli miasto, starostwo i kolej nie mogą się dogadać, to trzeba wyciągnąć z unii.
Bo jak gdzieś jest problem i nie wiadomo o co chodzi, to prawie zawsze chodzi o kasę.
Dodaj jeszcze przycupki.