Alkohol na schodach? – „czas wziąć byka za rogi” (wideo)
Radni miejscy dyskutują nad projektem uchwały w sprawie legalnego spożywania alkoholu na schodach przy molo. Komisje Budżetowo Gospodarcza i Prawa są przeciw. Negatywne opinie płyną także z Policji, Straży Miejskiej, komisji alkoholowej i prezydent miasta. Czy władze miasta w ogóle interesują się tym, co dziej się na schodach przy molo? - głośno zastanawiają się inicjatorzy.
Klub Radnych Niezależnych złożył projekt uchwały i radni w końcu, po raz pierwszy na poważnie zajęli się tematem legalnego spożywania alkoholu na schodkach przy molo.
Projekt uchwały omawiano podczas posiedzenia Komisji Budżetowo – Gospodarczej i Komisji Prawa. W tej pierwszej uczestniczyli komendanci policji i straży miejskiej. Obaj negatywnie odnoszą się do tej inicjatywy. Pozwolenie na legalne spożywanie alkoholu na schodach przy molo spowoduje, że będzie się tam pojawiać znacznie więcej osób - argumentował komendant policji, Dariusz Hoc. W ubiegłym sezonie letnim fukcjonariusze interweniowali tam 78 razy, z czego 14 interwencji dotyczyło spożywania alkoholu, reszta to zakłócanie ładu i spokoju.
W samym klubie radnych Niezależnych, którzy złożyli projekt uchwały nie ma w tej sprawie jednomyślności. „Ja byłbym za tym, żeby Rada Miasta się nie zgodziła na spożywanie alkoholu na schodach” – mówił radny K. Plewko, który jednocześnie chce by ta propozycja trafiła na sesje. Radni pozostałych klubów i prezydent entuzjazmu nie wykazywali.
„Ja widziałam co się działo w zeszłym roku na schodkach. Walające się butelki po schodach, pobite szkło na pisaku. Przepełnione kosze. Ogólnie panował bałagan.” - mówiła radna Izabela Zielińska
I warto na chwilę zatrzymać się przy słowach radnej. Bo podkreślmy, teoretycznie na schodach przy molo alkoholu spożywać nie wolno.
„Ta inicjatywa tak naprawdę ma spowodować, że my rozwiążemy pewien problem, który tam się pojawił. I nie przez to, że dopuścimy do spożywania alkoholu. My w końcu zaczniemy się interesować tym, że to się tam dzieje. Bo do tej pory wszytko wskazuje na to, że władze miasta się tym nie interesowały.” - powiedział J. Woźniak.
Można spróbować, można zalegalizować spożywanie alkoholu na próbę przekonywał przewodniczący klubu Radnych Niezależnych.
„Apeluję żeby chwycić byka za rogi i się z problemem zmierzyć, a nie uciekać po raz kolejny od problemu, który tam jest. Bo jeżeli Państwo nie podejmiecie tej uchwały i nie uruchomimy pewnego systemu działań, który ma ucywilizować to co się tam dzieje, to zobaczycie, że pojedziecie w sezonie na rowerach na spacer i zobaczycie dokładnie to co w latach poprzednich. Za mało śmietników, brak służb mundurowych.” powiedział - J. Woźniak.
Radna A. Trafas proponowała by wyrzucić z porządku obrad sesji ten punkt. Na to radni Komisji Budżetowo - Gospodarczej się nie zgodzili. Natomiast większość negatywnie zaopiniowała ten projekt uchwały. Podobnie jak radni Komisji Prawa.
Warto dodać, że opinia Komisji do spraw Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dla tej inicjatywy jest negatywna.
Jeżeli paru radnych koniecznie chce zrobić miejsce do picia alkoholu to może niech znajdą inną lokalizację.
Jak załatwią temat , będą pić za darmo .
Pijak podobny jest do zwierza : ni do roboty, ni do pacierza .
Ach , ciągnie wilki do lasu !
Spokojna prezydentura, bez zawiści i pajacowania z konferencjami prasowymi.
No tak , ale nadal głupio !
Gdzie rzetelność i uczciwość?
Pusto czy sama sieczka?
Ile trzeba mieć w głowie, żeby nie widzieć, że tam codziennie jest chlanie?
chyba nie trzeba myśleć,bo wyborcy już wiedzą?
Nie prowokuj, bo widać ,że w głowach u zwolenników piwkowania na schodkach rozum nie zagościł, a Ty może nadajesz się jeszcze do naprawy.
Zrobili dobrze , ale dla "ćpunów" z Poznania , którzy i tak na nich nie zagłosują .