Dokąd leci Port Lotniczy Szczecin - Goleniów
Specjalna linia kolejowa, powstanie terminalu Cargo, wsparcie w otwieraniu nowych destynacji. Na przestrzeni ostatnich lat nie brakowało inwestycji i działań Samorządu Województwa Zachodniopomorskiego, które wpłynęły na rozwój Portu Lotniczego Szczecin – Goleniów.
– Lotnisko to nasze okno na świat – powtarzał nie raz marszałek Olgierd Geblewicz, dlatego też tak często ponawia apele do Rządu o uruchomienie obiecywanej rekompensaty za COVID i rozpoczęcie niezbędnych inwestycji.
Bergen, Liverpool, Stavanger, Oslo, Londyn. Możliwości jakie daje Port Lotniczy Szczecin – Goleniów coraz częściej wykorzystują mieszkańcy Pomorza Zachodniego, co widać po rosnącej od lat obsłudze pasażerów. Według danych airport.com w ubiegłym roku w Goleniowie odprawiono 576 072 osób. To prawie dwukrotnie więcej niż jeszcze w 2012 r.
Samorząd Województwa ratuje lotnisko po raz pierwszy
2012 rok był momentem gdy decydowała się przyszłość lotniska. Inwestycje w modernizację pasa startowego, trasę kołowania i miejsca postojowe stanęły. Wykonawca zszedł z budowy, lotnisko nie miało pieniędzy na dokończenie inwestycji, a banki odmawiały kredytu. Port Lotniczy uratowały poręczenia finansowe Województwa Zachodniopomorskiego i Miasta Szczecin. W myśl podpisanego rok później przez samorządy porozumienia z Państwowym Przedsiębiorstwem „Porty Lotnicze”, ruszyło wsparcie. Województwo uruchomiło do dziś 31,9 mln zł., a Szczecin 25.5 mln zł.
Samorząd Województwa otwiera lotnisko Goleniów na region
Tłumy dziennikarzy i mieszkańców wyruszyło 31 maja 2013 r. z dworca kolejowego Szczecin Główny do Portu Lotniczego Goleniów. Był to sygnał dla mieszkańców Pomorza Zachodniego, że regionalne lotnisko na nich czeka. Nową linię kolejową łączącą lotnisko z regionem wybudowano w znacznej mierze dzięki zaangażowaniu regionu i wyłożeniu 41 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego, na wartą 67 mln zł inwestycję. Trasę zaczął obsługiwać nowoczesny tabor, w które Pomorze Zachodnie zainwestowało już przeszło miliard złotych. Wszystko by zachęcić do latania z Goleniowa.
- Dzięki tej inwestycji jesteśmy bliżej świata, bliżej siebie – mówił marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
W kierunku cargo i lepszej siatki połączeń
Rosła liczba pasażerów, rosły plany w kierunku zbudowania tzw. drugiej nogi – obsługi ładunków CARGO. W końcu pojawił się inwestor obecna już na Pomorzu Zachodnim firma Waimea, która zdecydowała się do postawienia w Goleniowie terminala obsługi towarowej z prawdziwego zdarzenia. Województwo Zachodniopomorskie zadbało o know – how i wiosną 2018 r. przedstawiciele lotniska uczestniczyli w wyjeździe studyjnym w porcie lotniczym w Liege, siódmym co do wielkości lotnisku cargo w Europie. W wizycie w Belgii wzięli również udział zachodniopomorscy przedsiębiorcy z branży e-commerce, która w światowej logistyce często korzysta z transportu lotniczego. Chwilę później potencjalny inwestor ruszył z budową nowoczesnego terminalu.
Rozwój siatki połączeń – zyski
Długi lobbing Województwa Zachodniopomorskiego w kierunku uruchomienia połączenia Goleniów – Kopenhaga w końcu się opłacił. Połączenie to ukłon w kierunku Polaków pracujących w duńskiej stolicy i jej okolicach, ale także wiadomość oczekiwana przez świat biznesu, która ułatwi Duńczykom procesy inwestycyjne i zarządzanie przedsiębiorstwami zlokalizowanymi w zachodniopomorskiem. Warto pamiętać, że na Pomorzu Zachodnim Duńczycy zainwestowali już ponad miliard złotych. Na dodatek zachodniopomorskie firmy co roku eksportują do Danii towary warte blisko 1 mld zł.
Rozwój siatki połączeń – straty
Niestety oprócz zysków pojawiły się i straty. Mieszkańcy regionu stracili możliwość taniego latania do Warszawy i to pomimo, że samoloty Ryanaira miały obłożenie na poziomie 95%. Przewoźnik zawiesił połączenie z powodu drastycznych podwyżek opłat lotniskowych pobieranych przez Państwowe Przedsiębiorstwo „Porty Lotnicze”. Większościowy udziałowiec lotniska w Goleniowie, nie zmienił jednak zdania. Apele i lobbing nie pomogły, a wręcz pozostały bez odpowiedzi. Lotnisko straciło blisko 100 tys. pasażerów rocznie.
Nowe inwestycje na wagę rozwoju – zaniechanie PPL nr. 1
By lotnisko mogło się rozwijać, potrzebne były kolejne inwestycje. Władze lotniska, a także Samorząd Województwa od 2016 r. zabiegały o rozbudowę terminala pasażerskiego i wymianę systemu świetlnych pomocy nawigacyjnych. Czas mijał, koszty inwestycji rosły, kolejne pisma wysyłano do rządu. W końcu, w trakcie kampanii do europarlamentu w 2019 r. inwestycje zapowiedział Premier Mateusz Morawiecki. Następnie PPL podpisało porozumienie, na mocy którego miało realizować rozbudowę infrastruktury za 108,5 mln zł. Program miał być finansowany dzięki dokapitalizowaniu Portu Lotniczego Szczecin - Goleniów przez PPL, co należało notyfikować w Komisji Europejskiej.- Liczymy na to, że uda się szybko uzyskać notyfikację i skutecznie dofinansować lotnisko w Goleniowie – mówił 26 lipca 2019 r. marszałek Olgierd Geblewicz i dodawał – Wspólnicy zobowiązali PPL do złożenia wniosku notyfikacyjnego do końca września. Równocześnie zapadła decyzja o wydłużeniu okresu wsparcia ze strony Samorządu Województwa z 2020 do 2037 roku, czyli do momentu spłaty kredytu inwestycyjnego zaciągniętego przez lotnisko w roku 2012. PPL nie dotrzymał obietnicy. Wniosku notyfikacyjnego nie złożono w wyznaczonym terminie, a oficjalnej zgody Komisji Europejskiej nie ma do dziś.
Opieszałość i pandemia COVID – zaniechanie nr. 2
W tym czasie wybuchła pandemia COVID – 19. W marcu br. rząd zakazał lotniskom w Polsce prowadzenia działalności komercyjnej, a równocześnie zobowiązano je do utrzymywania w trakcie pandemii tzw. użyteczności publicznej. To operacje lotnicze straży pożarnej, lotniczego pogotowia ratunkowego, policji czy wojska, których w Goleniowie w ciągu kilku miesięcy było blisko 400. Straty lotniska sięgnęły 3,5 mln zł. Zabrakło pieniędzy na pensje dla pracowników. Deklaracje ministra aktywów państwowych Jacka Sasina czy wiceministra infrastruktury Marcina Horały, który 1 czerwca br. zapowiadał „Konkretne kwoty na poszczególne lotniska poznamy w tym tygodniu” nijak się miały do rzeczywistości. Rządowej rekompensaty za COVID nie uruchomiono do dziś.
Samorząd Województwa ratuje lotnisko po drugi i mówi sprawdzam
Jedyną pomocą jaką Port Lotniczy Szczecin – Goleniów otrzymał w trakcie pandemii COVID-19, było wsparcie ze strony Województwa Zachodniopomorskiego (2,5 mln zł pożyczki z ZARR). Samorządowe pieniądze się jednak wyczerpały. W ocenie marszałka ta bezczynność dotyka nie tylko Goleniowa, ale może doprowadzić do upadłości nawet 80% lotnisk w Polsce. W tle pozostaje jeszcze 108,5 mln zł deklarowanych przez rząd, które miały uruchomić inwestycje. W odpowiedzi na tą opieszałość, 28 sierpnia br. Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego wstrzymał rozpoczęcie dokapitalizowania Portu Lotniczego Szczecin – Goleniów kwotą 40 mln zł do 2028 r.
- Żadnych porozumień w sprawie dokapitalizowania nie złamaliśmy i nie złamiemy. Zgodnie z porozumieniem z 2013 r. wsparliśmy lotnisko kwotą 32 mln. Do końca września trafi więc 1,5 mln zł. Rozmawialiśmy o przyszłości i jeśli prezes mówi, że nie ma problemów z kapitalizowaniem działalności operacyjnej to niech pomaga – wyjaśniał marszałek Olgierd Geblewicz.
W Porcie Lotniczym Szczecin – Goleniów jest zatrudnionych 129 osób.
To lotnisko od początku nie chciało wejść na rynek europejski to przez tyle lat zaniechań niech pozostanie awaryjnym , rezerwowym portem i niech czeka na swój czas .