Zalane miasto... powtórka (wideo)
Intensywne, wielogodzinne opady deszczu spowodowały podtopienia i zalania. Strażacy podjęli około 40 interwencji. Prawie wszystkie w samym Kołobrzegu. Miasto nic nie robi by zapobiegać takim sytuacjom - grzmi radny Krzysztof Plewko. Radny nic nie wie – odpowiada prezydent Ewa Pełechata.
Zalane ulice, piwnice, garaże. To przy intensywnych opadach deszczu w Kołobrzegu zdarza się od dawna. Skrzyżowanie ul. Łopuskiego, Śliwińskiego i Lotniczej to jedno z kilku miejsc, które przy intensywnych opadach deszczu tonie. Radny K. Plewko nie pierwszy raz krytykuje za to władze miasta. Brak inwestycji i brak dbałości o stan instalacji to zarzuty radnego.
Jeszcze w tym roku ma powstać kanał ulgi, który ma zlikwidować problem w okolicy szpitala – odpowiada Ewa Pełechata.
Szczegóły w materiale wideo:
W mieście nadmorskim
Woda mieszkańcom nie
Nowość czy chcecie
Poznać uroki Sybiru
I jego klimatu surowosc
Oj tam, oj tam. Mamy przecież " fruwające rybki", "wędrujące mewki", ławki "przy[wulgaryzm]ki" (niech ktoś spróbuje przycupnąć), jarmark otwarty z rozmachem, a przecież na to potrzeba funduszy, a my śmiemy zawracać głowę jakimiś zalanymi piwnicami, mieszkaniami, czy korytarzami. Przecież na tle zalanej piwnicy nikt nie będzie się filmował i przecinał wstęgi.
a jak długo jest Pan prezes od ścieków?a jak długo wiedzą o zalewaniu miasta?
milczałbym,ale też wziąłbym się za rozwiązanie problemu z takim zaangażowaniem jak do prowadzenia biznesu
czyli reżim , łupy , balety na schodach
i tematy śmieciowe bo do rządzenia trzeba mieć głowę.