Latająca Forteca z toru wodnego
Tym razem podczas inwestycji ,,Modernizacja toru wodnego Świnoujście - Szczecin do głębokości 12,5 m” zostały wydobyte unikatowe zabytki, związane z jednej strony z historią II wojny światowej, z drugiej – z burzliwą i trudną historią Szczecina.
Efekty prowadzonych prac przy pogłębianiu toru wodnego Świnoujście-Szczecin zaskakiwały już nie raz. Dotychczasowe działania Urzędu Morskiego w Szczecinie zaowocowały uratowaniem wielu, często niezwykle cennych, zabytków techniki morskiej, militarnej, a ostatnio również lotniczej. W ostatnim czasie, decyzją Urzędu Morskiego w Szczecinie oraz Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, zbiory Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu wzbogaciły się o elementy legendarnej amerykańskiej Latającej Fortecy. Boeing B-17 Flying Fortress to amerykański czterosilnikowy samolot bombowy dalekiego zasięgu o konstrukcji całkowicie metalowej. Został zaprojektowany i zbudowany w połowie lat 30. XX wieku w amerykańskim koncernie lotniczym Boeing Airplane Company. Samolot posiadał następujące parametry: długość 22 m, rozpiętość 31 m, masa własna 16 ton, uzbrojenie – 13 karabinów maszynowych M-2 Browning kal. 12,7 mm oraz do 7983 kg bomb w komorze bombowej w środkowej części kadłuba. Samoloty podczas wojny były używane do realizacji nalotów na ważne cele militarne hitlerowskich Niemiec.
Podczas prowadzonych na torze prac został wydobyty m.in. silnik Wright, który był jedną z czterech jednostek napędowych amerykańskiej maszyny. Gwiazdowy silnik lotniczy Wright R-1820-97 Cyclone serii G opracowany został na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX w. w zakładach Curtiss-Wright Corporation z siedzibą w Bufallo (Stan Nowy Jork) jako rozwinięcie modelu Wright P -2 z roku 1925. Produkcja uruchomiona została w 1932 r. i trwała, uwzględniając modernizacje, do lat pięćdziesiątych. Oprócz zakładów w Bufallo, podczas II wojny światowej wytwarzanie licencyjne prowadziły fabryki Pratt & Whitney Canada, Lycoming oraz Studebaker Corporation (zachowana na odnalezionym egzemplarzu tabliczka znamionowa wskazuje właśnie na tego producenta). Wyposażony w turbosprężarkę General Electric, dziewięciocylindrowy Wright R-1820-97 Cyclone serii G charakteryzował się pojemnością 29.88 l i mocą 1200 KM przy 2,5 tys. obr./min. Wyposażono go w gaźnik Stromberg PD12K10. Paliwo jednostki stanowiła standardowa, amerykańska benzyna lotnicza o wartości oktanowej 87. Cztery silniki zainstalowane parami na skrzydłach bombowca B-17 były w stanie rozpędzić tę ważącą 24.500 kg maszynę do prędkości nieco ponad 460 km/h (średnia wynosiła ok. 290 km/h). Wszystko wskazuje na to, że wydobyto elementy silnika nr 3 samolotu B-17.
Historia Latającej Fortecy
Bombowiec Boeing B-17G o numerze płatowca 44-8046 z 457 Grupy Bombowej 750 Eskadry Bombowej Sił Powietrznych Armii Stanów Zjednoczonych został zestrzelony 7 października 1944 r. nad Zalewem Szczecińskim. Ostatni raz był widziany przez naocznych świadków o godzinie 12.52. Muzeum Oręża Polskiego jest w posiadaniu kopii odtajnionych akt, które otrzymało od amerykańskiej agencji rządowej Defense POW/MIA Accounting Agency (DPAA). Właśnie dzięki tej dokumentacji możemy poznać ostatnie, tragiczne chwile lotu. Bezpośrednim celem bombowca, który był samolotem prowadzącym formacje była fabryka benzyny syntetycznej w Policach koło Szczecina. Na pokładzie znajdowało się 11 członków załogi:
płk James R. Luper – dowódca
kpt. Alfred W. Fischer – pierwszy pilot
mjr Norman A. Kriehn
por. William J. Morrow
kpt. Henry P. Loades
por. Frederick N. Asbell
mjr Gordon H. Haggard
por. Edward A. Jr. McNeal
sierż. Ancil U. Shepherd
sierż. John W. Koehler
sierż. John H. Derling.
Samolot wystartował z lotniska o kryptonimie Station 130 w Anglii. Cała grupa licząca 149 bombowców B-17, wchodząca w skład 8 Armii Lotniczej Stanów Zjednoczonych, miała za zadanie zbombardować fabrykę benzyny syntetycznej w Policach. Po zakończonej misji do bazy nie powróciło 17 zestrzelonych maszyn, a z tych, które wróciły 106 było uszkodzonych. Nasz B-17 już podczas zbliżania się do celu, w wyniku intensywnego i celnego ognia niemieckiej artylerii przeciwlotniczej został uszkodzony. Zgodnie z zeznaniami naocznych świadków najpierw zapalił się silnik nr 2, a potem prawdopodobnie silnik nr 3. Po zapaleniu się silnika nr 2 samolot wypadł z szyku i wszedł w stromy ślizg, przez chwilę był pod kontrolą, a później zaczął spadać ostro po spirali, odpadło prawe skrzydło, a potem część ogonowa, następnie eksplodował w powietrzu i rozpadł się na wysokości około 15000 stóp. Według raportu wszystkie fragmenty samolotu spadły do Zalewu Szczecińskiego. Świadkowie zeznają, że widzieli również od 2 do 9 spadochronów, z czego jeden w płomieniach. Samolot prawdopodobnie nie zrzucił bomb, ponieważ drzwi od komory bombowej były zamknięte. W odtajnionych aktach znajdują się informacje o niektórych członkach załogi i tak sierż. John W. Koehler zmarł w szpitalu w Szczecinie 07.10.1944 r. i został pochowany na Cmentarzu Wojskowym w Szczecinie. Ciało por. Edwarda A. Jr. McNeala zostało wyrzucone na brzeg w dniu wybuchu samolotu i również pochowane na cmentarzu. Dowódca płk James R. Luper, por. William J. Morrow i mjr Norman A. Kriehn zostali wyciągnięci z wody przez jednostkę niemieckiej marynarki wojennej i trafili do niewoli. Williama Morrowa przewieziono jako jeńca wojennego do Szpitala Marynarki w Świnoujściu. Por. Frederick N. Asbell został wzięty do niewoli w miejscowości Święta niedaleko Polic w dniu katastrofy ok. godz. 14.00. Ciężko ranny kpt. Henry P. Loades zmarł i został pochowany na cmentarzu w Szczecinie.
Według współpracującej z Muzeum Katedry Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz amerykańskich historyków z organizacji Defense POW/MIA Accounting Agency, w pozostałościach samolotu leżących gdzieś w Zalewie Szczecińskim, oprócz uzbrojenia i ładunku bomb mogą znajdować się szczątki 4 zaginionych członków załogi. Aktualnie silnik do końca czerwca 2021 roku można będzie oglądać na dziedzińcu Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych (ul. Staromłyńska 27). W lipcu zostanie przewieziony do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu (ul. Emilii Gierczak 5), a docelowo trafi do Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej w Rogowie.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz składa szczególne podziękowania za pomoc w ratowaniu zabytków techniki lotniczej: Arkowi Siewierskiemu ,,Woodhaven”, Michaelowi Polczyńskiemu z DPAA, Piotrowi Brzezińskiemu oraz pracownikom Muzeum, a szczególnie Marcinowi Bojanowskiemu i Magdalenie Chmielewskiej.
APEL
Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zwraca się z prośbą o kontakt do wszystkich osób, które mogą coś wiedzieć lub brały udział w wydobywaniu po wojnie elementów lotniczych z Zalewu Szczecińskiego. Szukamy również kontaktu do krewnych załogi samolotu Boeing B-17G numer 44-8046 z 457 Grupy Bombowej, 750 Dywizjon Bombowego lub weteranów 8 Armii Lotniczej (lub ich krewnych), którzy brali udział 7 października 1944 w nalocie na fabrykę benzyny syntetycznej w Policach.
Prosimy o kontakt na e-mail: dyrektor@muzeum.kolobrzeg.pl lub alekost@wp.pl lub tel. 601 402 400.
Komentarze na portalu informacje.kolobrzeg.pl są własnością ich twórców. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za opinie pozostawione w serwisie. Jeśli jakikolwiek komentarz uważasz za niestosowny lub narusza jakiekolwiek zasady komentowania w serwisie napisz na adres: studio@tkk.pl