Protest w obronie niezależnych mediów pod ratuszem
W środę od rana protestowało wiele obserwowanych przez nas stron niezależnej polskiej prasy, stacji radiowych, telewizyjnych i portali internetowych. Wszystko za sprawą nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, nazywanego "składką", wprowadzaną pod pretekstem Covid-19.
Podatek uderzy w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media. O godzinie 18 przed kołobrzeskim ratuszem do akcji włączył się Strajk Kobiet Kołobrzeg. Uczestnicy protestu wzięli ze sobą białe puste kartki na znak protestu przeciwko kneblowaniu mediów niezależnych od rządu.
Organizatorzy tak napisali na swoim facebookowym profilu:
Dzisiaj brak mediów jest znakiem protestu. Otwiera oczy. Pokazuje realne zagrożenie, co się stanie, gdy media nie spełnią żądań rządu!!!
Często narzekamy na to, co się w tych redakcjach dzieje, czasem irytują nas komentarze, sposób prowadzenia wywiadów, czy kierunek, w którym niektóre z nich zmierzają, bywa, że nie uważamy ich za obiektywne czy nas reprezentujące. Jednak - dziennikarze wykonują swoją robotę, patrzą władzy na ręce, ujawniają, co miało być ukryte, a ich programy są odskocznią do reżimowej odrażającej propagandy, pokazują, że wizja rządzących, sposób jej prezentacji jest z gruntu nieprawdziwa, ba, działania szkodzą Polsce, która nie jest własnością rządzących. Polska należy do nas wszystkich, mieszkańców tej ziemi.
Dzisiaj czas zdać sobie sprawę, jak pusty i monotonny zrobi się nasz świat, kiedy ich zabraknie. Jak prostacka propaganda może wielu z nas zmienić postrzeganie problemów ojczyzny. Szczęśliwi ci, którzy wiedzą gdzie szukać informacji, mają dostęp do internetu, umieją się nim poruszać i potrafią odróżnić prawdę od fałszu. Oni dotrą do prawdy. Reszta - nie!!!
Pomysł nałożenia na media dodatkowego podatku (gdy szerokim strumieniem leje się pieniądze do TVP) jest oczywistym uderzeniem w inne niż państwowe platformy informacyjne, służy wymuszaniu posłuszeństwa rządowi, współdziałaniu j propagandzie, schlebiającej prostackim i niegodnym działaniom rządu.
Dla wielu ludzi decyzje polityków PiS, służące najpierw przejęciu praktycznie całego rynku prasy regionalnej w Polsce, a teraz mających wykończyć finansowo pozostałe powszechnie dostępne media oznaczają, że ich jedynym źródłem wiedzy o sytuacji w kraju i na świecie stanie się propagandowa tuba władzy - telewizja publiczna. To jest cenzura w najczystszej postaci!
a przepraszam Polsat to niemiecki jest może
Nie widza nie słysza
Sziktora Zostallo
"kołobrzeskiego Bolka"?