W 20 kolejce II ligi Kotwica zmierzyła się na własnym stadionie z Lechem II Poznań. Jeszcze kilka dni przed meczem na murawie kołobrzeskiego obiektu zalegała gruba warstwa śniegu.

Przy wsparciu sympatyków Kotwicy włodarzom klubu udało się przygotować boisko do gry, a efekt tej pracy to fantastyczne warunki do gry. Dla obu ekip był to ostatni mecz o stawkę w 2023 roku. Lider z Kołobrzegu chciał w efektowny sposób pożegnać się ze swoimi kibicami i utrzymać przewagę w tabeli. Lech chciał uciec od strefy spadkowej i zrewanżować się za bolesną porażkę na swoim boisku 1:5.

Kotwica od początku ruszyła do ataku. Już w pierwszej minucie Michał Cywiński groźnie uderzał na bramkę gości. W 5 minucie po dobrej akcji gospodarzy w polu karnym Lecha piłka wylądowała pod nogami Patryka Pytlewskiego. Ten wślizgiem uderzył z ostrego kąta i piłka minimalnie minęła bramkę Lecha. W odpowiedzi z dystansu w 12 minucie strzelał na bramkę Kotwicy Maksymilian Dziuba, ale pewnie piłkę chwycił Oskar Pogorzelec. Chwilę później Szymon Pawłowski próbował zza pola karnego. Jego strzał minął bramkę Kotwicy. W 18 minucie spore zamieszanie w polu karnym Lecha . Ostatecznie piłka trafiła do Jonathana Juniora. Jego strzał wybronił Mateusz Pruchniewski. Minutę później lewą stroną boiska popędził skrzydłowy Lecha. Nikt go nie zatrzymał, a ten pewnie pokonał Pogorzelca i goście wyszli na prowadzenie 1:0.

W 24 minucie Kotwica zaatakowała. Jonathan zagrał do Pytlewskiego, a ten faulowany był przez obrońcę Lecha w polu karnym. Arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy. Szansę w 26 minucie zmarnował Jonathan Junior. Jego strzał wybronił Pruchniewski. W 29 minucie Pytlewski huknął z dystansu i z największym trudem strzał wybronił bramkarz Lecha. Chwilę później rzut rożny dla Kotwicy. W sporym zamieszaniu piłka trafiła do Filipe Oliveiry. Jego strzał z 16 metrów był niecelny. W 40 minucie lewym skrzydłem ruszył Filipe Oliveira huknął z ostrego kąta tuż nad poprzeczka bramki Lecha. Mimo sporej przewagi Kotwicy to Lech prowadził po pierwszej połowie 1:0.

Już na samym początku drugiej części Pytlewski niewiele się pomylił by wyrównać stan meczu. W 55 minucie Kotwica miała rzut rożny. Akcje zamykał Piotr Witasik, jego strzał fenomenalnie wybronił Pruchniewski przy dobitce Jakuba Żubrowskiego był bezradny i gospodarze doprowadzili do remisu 1:1. Trzy minuty później bramkarz Lecha wybronił groźny strzał Jonathana. W 62 minucie Lech przeprowadził świetną akcje w efekcie Filip Wilak znalazł się w sytuacji sam na sam z Pogorzelcem. Lepszy był golkiper Kotwicy. Z tego był rzut rożny. Po zamieszaniu piłka trafiła do Maksymiliana Dziuby. Ten huknął i zasłonięty Pogorzelec był bez szans. Lech od 63 minuty ponownie prowadził 2:1.

W 76 minucie Szymon Pawłowski bliski był podwyższenia prowadzenia. Wyprzedził Pogorzelca, piłka po jego strzale głową zmierzała do bramki Kotwicy. Zdążył ją wybić tuż przed linią Cezary Polak. Chwilę później bliski szczęścia był Igor Kornobis. Strzał pomocnika Lecha minął bramkę Kotwicy.

W 89 minucie doskonałą okazję do wyrównania miał Olaf Nowak. Jego strzał z 11 metrów był niecelny. Chwilę później Kotwicę uratowała poprzeczka po strzale Bartłomieja Juszczyka.

Ostatecznie wynik już się nie zmienił i Lech odniósł zwycięstwo 2:1. Po tej porażce Kotwica zakończyła rok z dorobkiem 37 punktów na pierwszym miejscu.

Nasz drużyna wróci do gry pod koniec lutego.

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn