W 31 kolejce II ligi Kotwica zmierzyła się na własnym stadionie ze Stomilem Olsztyn. Dla obu drużyn spotkanie miało wielkie znaczenie. Gospodarze walczą o bezpośredni awans i potrzebowali punktów, by dogonić ligową czołówkę.

Stomil walczy o utrzymanie i każdy punkt jest na wagę złota. Już w 3 minucie goście groźnie zaatakowali. Z dystansu uderzył Dawid Retlewski. Świetnie strzał wybronił Marek Kozioł. Chwilę później Filipe Oliveira wykonywał rzut wolny. Jego dośrodkowanie przeleciało przez całe pole karne. Nikt piłki nie dotknął, a ta trafiła w słupek.

W 10 minucie goście mieli doskonałą okazję. W ostatnim momencie tuż przed bramką Retlewskiego uprzedził obrońca Kotwicy. Po kilku dobrych akcjach Stomilu inicjatywę mieli gospodarze. Mieli kilka dobrych akcji a swoich strzałów nie wykorzystali Łukasz Kosakiewicz, Patryk Pytlewski, Maciej Dampc i Michał Kozajda. Od 20 minuty gra się wyrównała. W 29 minucie świetną okazję miał Jonathan Junior ale jego strzał głową był zbyt lekki by zaskoczyć Miłosza Garstkiewicza. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie pomylił się Michał Kozajda. W 37 minucie Pytlewski dośrodkował do Leona Krekovicia. Ten uderzył z ostrego kąta. Strzał wybronił Garstkiewicz. Ostatecznie po pierwszej połowie był remis 0:0.

Po okresie wyrównanej gry na początku drugiej części to goście stworzyli groźną sytuację. Dawid Retlewski uderzył z 15 metrów. Z trudem ten strzał obronił Marek Kozioł. W 62 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Cezary Polak. Piłkę w trudem wybił bramkarz Stomilu Miłosz Garstkiewicz. W 76 minucie wreszcie Kotwica przełamała defensywę Stomilu. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Kosakiewicza na głowę Filipa Kozłowskiego. Piłka odbiła się po jego strzale jeszcze od słupka i wpadła do bramki. W 83 minucie świetnie przez obronę gości przedarł się Olaf Nowak. W sytuacji sam na sam z Garstkiewiczem nie trafił w bramkę.

Od 84 minuty Stomil grał w osłabieniu za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną ukarany został kapitan gości Karol Żwir. Minutę później doszło do sporego zamieszania pomiędzy Cezarym Polakiem a Filipem Wójcikiem. Obaj dostali po żółtej kartce, a że Wójcik już miał na koncie jedną żółtą kartkę to wyleciał z boiska. Stomil grał w podwójnym osłabieniu. Zrobiło się nerwowo na boisku. W doliczonym czasie Nowak ponownie miał okazję i nie trafił w bramkę. Chwilę później Cezary Polak faulował rywala i dostał drugą żółtą i wyleciał z boiska. Z tego był rzut wolny. Dośrodkowanie w pole karne a tam Dawid Retlewski uderzył głową na szczęście dla miejscowych niecelnie. Chwilę później ponownie się kotłowało w polu karnym Kotwicy, ale ponownie bez konsekwencji. Goście mieli stały fragment gry.

Na ostatnie wrzutki w pole karne Kotwicy wbiegał bramkarz Stomilu i to się zemściło. Kotwica przejęła piłkę. Jonathan Junior zagrał do Olafa Nowaka a ten trafił do pustej bramki. Ostatecznie Kotwica wygrała 2:0.

Po tym zwycięstwie nasz zespół ma 50 punktów i utrzymuje miejsce w ligowej czołówce.

W następnej serii kołobrzeżanie zmierzą się na wyjeździe z KKS Kalisz.

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn