To była głośna sprawa, która 10 lat temu wstrząsnęła całym Kołobrzegiem. Szanowany działacz Związku Niewidomych został aresztowany przez wrocławską policję. Okazało się, że mężczyzna był pedofilem, który wykorzystywał własne dzieci. Teraz skończył mu się wyrok, ale zwyrodnialec nie wyjdzie na wolność.
 
 
Jak podaje RMF 24 Robert M. pozostanie w ośrodku w Gostyninie. Trafił tam po tym jak skończył odsiadywać 10 letni wyrok za wykorzystywanie seksualne swoich dzieci. 
Gdański Sąd Apelacyjny uznał, że 52 letni dziś mężczyzna jest niebezpieczny i istnieje bardzo wysoki stopień prawdopodobieństwa popełnienia przez niego w przyszłości zabronionych czynów. 
 
Przypomnijmy: Robert M. został zatrzymany przez wrocławskich policjantów we własnym mieszkaniu. Na trop pedofila natrafiono podczas ogólnopolskiej akcji. Robert M. wykorzystywał seksualnie swoją córkę i syna i kręcił filmy pornograficzne. Za czyny do których się przyznał, trafił na 10 lat do więzienia. 

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn